Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityk Plików Cookies. Moesz okrelić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglšdarce.
OK, rozumiem
Klub MX-3 Drivers Forum :: Zobacz temat - [*] Madzie [*]
Jako, że mamy dziś taki dzień, a nie inny -Święto Zmarłych- wpadłem na pomysł uczczenia Naszych kochanych Madzii, które szczególnie utknęły Nam w pamięci pozostawiając po sobie jedynie miłe wspomnienia, które nigdy w Nas nie zgasną.
Pragnę, abyście w tym temacie, Wy -użytkownicy i miłośnicy Mazd MX-3- zamieszczali zdjęcia oraz wszelkie westchnienia swe dotyczące Mazd poległych na drodze w Waszym życiu, które zapamiętaliście, aż do dziś. Poległych na drodze bitwy o przetrwanie swego wyjątkowego gatunku auta o niezliczonych możliwościach, może nie najłatwiejszego w utrzymaniu na godnym jego poziomie, lecz odwdzięczającego się nie zmierzoną przez nikogo radością z jazdy, frajdą jakiej nie da Nam żadne inne auto.
Oto miejsce ku czci Świętej Marii Magdaleny - pierwszej tak bosko stąpającej po asfalcie dróg publicznych.
Moja ukochana Madziulka urodziła się w listopadzie 1993 roku, po czym trafiła do niemiec, gdzie znalazła swego struża - kobietę, która dbała o nią do 2006 roku. Na ścieżce rozstania ze swym dotychczasowym strużem trafiła na mnie i mojego brata - polubiliśmy ją od pierwszego zdjęcia, pokochaliśmy od pierwszego wejrzenia. Dbaliśmy o nią przez 2 lata, po czym drogą nieszczęścia stanęła oko w oko z latarnią. Byłem zbyt załamany tym faktem, by zająć się jej pochowaniem. Z pomocą przyszła rodzina. I choć Madzia już kilka lat leży na cmentarzu, to w mojej głowie nie umrze nigdy. Zawsze będę ją pamiętał, tą driftującą zimą po nieużywanym asfalcie, jak i tą chłodzącą mnie letnim wiatrem w lipcowe upały.
ode mnie kochanie [*] Mazda MX-3 1.6 SOHC 88KM 175.576km "Magdalena" zmarła: początek lutego 2008r., żyła lat: 15 [*]
_________________ z miłości leczy
...tylko śmierć
_________________
..::MadziaForeVer::..
Mialem tez swoja kochana madzie kolor czerwony rok 1994 silnik 1,6 16 v 107 km
byla nie zawodna w kazdej trasie dbalem o nia ze nie ktozi ludzie sciagali buty bo tak bylo czysto w tym samochodzie nie bylo oni kruszka na ziemi byla zawsze zadbana i bardzo sie rzucała w oczy.
Nie wiem czemu tam szybko odemnie odeszła byla wspaniala i nie stwarzala zadnych problemów
Madzia sie urodzila 1994 roku sprowadzona z niemiec przez klienta od ktorego odkupilem ja w dniu 11 lutego 2010 roku została rozbita przez ze mnie na zakrecie w nie szczesliwe drzewo nie bylo szan na jej uratowanie pochowalem ja dnia 20 sierpnia 2010 roku zyła lat 16
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum