Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityk Plików Cookies. Moesz okrelić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglšdarce.
OK, rozumiem
Klub MX-3 Drivers Forum :: Zobacz temat - Hamulce tył - regeneracja ; oraz wymiana tarcz i klocków
Wysłany: 2011-07-31, 12:32 Hamulce tył - regeneracja ; oraz wymiana tarcz i klocków
Postanowiłem założyć nowy temat. I tu moja sugestia żeby temat który istnieje nazwać hamulce
przód a w moim niech będzie wszystko o tylnych hamulcach. Ale można przenieść ten do tamtego
i stworzyć jeden.
Regeneracja zacisku tylnego może składać się z kilku etapów i mamy do wyboru kilka dróg :
1. Możemy tylko rozkręcić zacisk bez zdejmowania wyczyścić tłoczek, prowadnice itp.
Nasmarować wszystko i złożyć wymieniając ewentualnie uszczelnienia jeśli tego wymagają.
2. Bardziej zaawansowana naprawa - Zdejmujemy zacisk, rozkładamy go na części pierwsze,
czyścimy, smarujemy i składamy używając zestawu naprawczego.
3. Wersja kompletna - cały zacisk przed złożeniem dokładnie czyścimy dowolną metodą ( ja
akurat rutowałem coś jak piaskowanie) i malujemy od nowa.
Co nam będzie potrzebne:
- oczywiście zacisk
- szczypce do zdejmowania segerów
- zestaw naprawczy
- coś do ściśnięcia przewodu hamulcowego
- papier ścierny o różnej gradacji zależnej od wykonywanej czynności
- coś do czyszczenia zacisku np. szczotka druciana
- farba, pędzel itp.
- smary
- benzyna , a najlepiej zmywacz do hamulców
- szmaty, ręczniki papierowe
- dużo cierpliwości i chęci
Tu są zdjęcia poglądowe budowy zacisku tylnego z manuala:
Zdejmujemy zacisk z samochodu. Trzeba pamiętać że przed odkręceniem przewodu hamulcowego
należy go zacisnąć żeby płyn nie uciekł nam. Jak zaciśniemy i odkręcimy przewód możemy w
miejsce gdzie była śruba wkręcić inną śrubę i nakrętkę z podkładkami co spowoduje że
będziemy mogli zdjąć zacisk z przewodu gdyż podobno może on się odkształcić. Słyszałem taką
opinie ale mi przez 4 dni nic się nie stało i kropla płynu przez ten czas nie uciekła.
Ale śrubę musimy dobrze dobrać żeby była szczelna bo inaczej będzie nam plyn kapał.
Do przewodu użyłem takiego profesjonalnego sprzętu
stolarskiego
Nie zapominamy też o lince ręcznego.
Ważna uwaga:
Jeśli ktoś ma bardzo zapieczony tłoczek dobrze jest go wykręcić jeszcze zanim całkowicie
zdejmiemy zacisk żeby sobie ułatwić.
Do wykręcenia tłoczka użyłem takiego sprzętu
Ważne żeby nie był za szeroki i duży żebyśmy podczas wkręcania nie uszkodzili nowej gumki.
I. Czyszczenie i malowanie
Ja poddałem zacisk rutowaniu żeby usunąć wszelkie zanieczyszczenia całkowicie. Dostęp do
ruciarki mam w pracy za free więc stwierdziłem że nie ma sensu wydawać kasy na piaskowanie i
malowanie proszkowe co z kolei jest najlepszym rozwiązaniem.
Do malowania użyłem farby dwuskładnikowej przeznaczonej do malowania zacisków. W sprayu nie
kupowałem gdyż napewno jest mniej żywotna. Do jej wyboru przekonał mnie fakt że dodaje się
utwardzacza.
Zobaczymy za rok czy dwa ale póki co farba się pięknie trzyma i jestem z niej bardzo
zadowolony. Po wyschnięciu dała ładną i bardzo wytrzymałą powłok. Puknięcia ani płyn
hamulcowy jej nie brał także myślę że jest to dobra cena do jakościę.
Koszt farby 85,- miała starczyć na cztery zaciski według producenta i może by starczyła ale
dużo miałem do pomalowania i dałem kilka warstw. I zostało mi na jeden zacisk farby
Jedynym minusem jej jest to że jest to farba pod pędzel.
( Jednak starcza na 4 zaciski , kupiłem na przednie zaciski drugie opakowanie i nic nie
zużyłem bo starczyło tamto )
To miejsce należy wyczyścić żeby tulejka pływająca mogła swobodnie pracować. Ja użyłem
okrągłego pilnika i nawinąłem papier ścierny na niego. Najpierw 280 potem 500 i 800 żeby
uzyskać ładną gładką powierzchnię.
Należy pamiętać przy malowaniu żeby wkręcić odpowietrznik, śrubę od przewodu hamulcowego
oraz włożyć jakiś papier w miejsce gdzie pracuje tulejka żeby nie zamalować powierzchni
którą uzyskaliśmy.
Gdy już nam wszystko wyschło przechodzimy do punktu drugiego.
II. Rozebranie na części pierwsze
Mamy zestaw naprawczy więc nie musimy się martwić o ewentualne uszkodzenia gumek.
Wyjmujemy tulejki i ich uszczelnienia. Należy zwrócić uwagę na taki element.
W nim znajduje się mały otworek w który należy włożyć nową uszczelkę.
Który znajduje się w tym miejscu
Wyjąć go można na różne sposoby. Najlepiej jest wziąć tulejkę lub coś w podobie i lekko
pukać od środka aż zejdzie.
Jak widać u mnie stan tego elementu był średni I po oczyszczeniu z rdzy otwór się ciut
powiększył i uszczelka już nie chciała się trzymać nie wiedzieć czemu
Ale na szczęście miałem w zapasach jakiś zacisk który gdzieś przypadkiem dostałem od kogoś i
tam ten element był pierwsza klasa.
Jeśli wygląda on tak jak u mnie to mamy problem. Musimy coś dorobić w to miejsce.
Przechodzimy dalej
Jeśli jeszcze tego nie zrobiliśmy to wykręcamy tłoczek ( oczywiście w lewą stronę oba
zaciski, w prawą wkręcamy).
Następnie musimy wyjąć metalowy pierścień (18) który trzyma i uszczelnia nam osłonkę
przeciwpyłową (15).
Następnie wyjmujemy osłonkę (15) oraz uszczelkę (14) która znajduje się w miejscu (11).
Żeby wyjąć bolec od ręcznego (8) najpierw musimy wykonać następujące czynności:
bierzemy szczypce do segerów i wyjmujemy seger oznaczony jako (1).
Należy zrobić to ostrożnie żeby nie uszkodzić za bardzo powierzchni w środku zacisku.
Na zdjęciach poniżej widać po kolei jakie elementy znajdują się w środku zacisku po wyjęciu
zegera ( 1 - 7 )
Dopiero jak wyjmiemy te elementy możemy wyjąć bolec od ręcznego (8) gdyż wcześniej nam się
go nie uda wyjąć.
Może pojawić się problem jeśli mamy porządnie zapieczony ręczny. Wówczas element (7)
odpowiadający za działanie ręcznego jak i zwykłego hamulca może nie chcieć wyjść. Jeśli nasz
zacisk wygląda jak na zdjęciu poniżej myślę że możemy go od razu na złom wyrzucić
próbowałem różnymi sposobami i nie chciał wyjść. Używałem brutalnych metod i ani drgnął na
szczęście to był zacisk nie potrzebny mi. Ze swoimi nie miałem takiego problemu.
Do rzeczy jeśli ów nazwijmy go bolec gwintowany (7) nie pracuje to zwykłe hamulce będziemy
mieć ale o ręcznym możemy zapomnieć.
Jeśli nie chce wyjść możemy użyć elementu nr 20 ( o tym później). Wkręcić go i za pomocą
jakiejś dźwigni próbować wyjąć ale narażamy się na uszkodzenie gwintu (myślę że tak szybko
by to nie nastąpiło ale jednak) co kwalifikowałoby zacisk do wyrzucenia bo nie będzie on już
spełniał swojej roli.
Gdy już wszystko rozkręcimy i wyjmiemy wszystkie części to bierzemy się za czyszczenie.
Miejsca oznaczone 11 i 12 musimy porządnie wyczyścić z tym że przy 11 należy uważać żeby nie
uszkodzić powierzchni cylindra na której pracuje tłoczek.
W miejscu oznaczonym 13 znajduje się osłonka (16)
którą zdejmujemy za pomocą kombinerek łapiąc za wystające "ucho".
Po zdjęciu pokaże się nam łożysko igiełkowe. Tu też dokładnie czyścimy.
Należało by sprawdzić czy bolec ręcznego (8) nie ma luzów i czy łożysko ładnie pracuje.
Niektórzy dorabiają tulejki z brązu zamiast bo łożysko jest dostępne tylko w ASO za grube
$$$. I dlatego ja nie wymieniłem a poza tym nie miałem potrzeby.
Jak mamy już wszystko przygotowane i poczyszczone bierzemy się za smarowanie smarem do tłoczków wszystkiego w środku.
W miejsce nr 13 użyłem smaru ATE w niebieskiej tubce.
Wkładamy bolec 8 a następnie 6.
Na elemencie 7 znajduje się oring który wymieniamy na nowy i smarujemy smarem do tłoczków i
cylinderków hamólcowych.
W moim przypadku był to QiuckBrake mała saszetka za ok 4pln , na jeden zacisk starcza (
symbol QB10000 ).
Następnie idą elementy 5, 4, 3, 2, oraz 1 czyli seger i tu trzeba go porządnie włożyć w
rowek.
Nowy element 16 wbijamy np. młotkiem, można pod niego dać jeszcze trochę smaru.
Teraz bierzemy pod lupę tłoczek.
Robimy dokładne oględziny czy jest ładna i równa powierzchnia. Jeśli nie to bierzemy papier
ścierny ale nie mniejszy jak 1000 a najlepiej 2000 oraz jakiś olej ja użyłem WD40 i czyścimy
tłoczek papierem na mokro kręcąc nim aż do uzyskania odpowiedniej powierzchni bez brudu.
Jeśli nasz tłoczek posiada wżery od rdzy należy go wymienić na nowy gdyż będzie uszkadzał
uszczelkę.
Elementów które są w tłoczku nie musimy wyjmować możemy jedynie przemyć.
Dla ciekawskich zdjęcie co tam się znajduje
Przed wkręceniem tłoczka musimy wszystko porządnie nasmarować ( bolec gwintowany,
powierzchnię w środku i miejsca 11 i 12).
Wkładamy uszczelkę (14) którą też smarujemy , teraz bierzemy tłoczek i zakładamy na niego
gumkę (15) tak jak na zdjęciu.
Ułatwi to jej zamontowanie w odpowiednich rowkach.
Gumka musi być dobrze i prawidłowo założona żeby się nie podwijała ani nie spadała później.
Tłoczek oczywiście też dokładnie smarujemy i wkręcamy. Pozostaje nam tylko dokładnie włożyć
gumkę (15) na swoje miejsce i zamocować metalowy pierścień (18).
Dobrze jest przed włożeniem pierścienia (18) sprawdzić jak pracuje nasz zacisk za pomocą
dźwigni od ręcznego.
Tłoczek będzie nam się wysuwał i trzeba zwrócić uwagę na to czy nie zsunie się z niego gumka
Zacisk gotowy
III. Montaż
Bierzemy nasz zacisk i idziemy do samochodu.
Przed założeniem oglądamy tulejki i również czyścimy je tak samo jak tłoczek.
Zakładamy nowe uszczelnienia , smarujemy w środku oraz tulejki i składamy do kupy wszystko
razem. Montujemy na samochodzie i cieszymy się dobrymi hamulcami.
Pomijam niektóre informację typu odpowietrzamy czy jak zdjąć i założyć zacisk gdyż myślę że
są to oczywiste sprawy .
Relacja z wymiany tarcz i klocków wkrótce.
Ale jeśli ktoś od razu wymienia też tarcze i klocki to należy pamiętać o dokładnym
wyczyszczeniu i nasmarowaniu tych blaszek
ja użyłem takiego smaru do tego
należy też kupić zestaw montażowy klocków ale niestety blaszki w nim nie pasują .
Wykorzystać jedynie trzeba taki drucik
ten akurat jest od przodu.
jeśli ktoś ma kłopot z piszczącymi hamulcami to bardzo polecam taki preparat
smaruje się nim klocki od tyłu tam gdzie styka się z zaciskiem i cylinderkiem .
Cienka warstwa , czekamy do wyschnięcia i po problemie.
Wszelkie uwagi i pytania są jak najbardziej na miejscu.
Mogłem coś przeoczyć lub zrobić jakiś błąd więc proszę mnie poprawiać .
W razie jakiś wątpliwości lub nie jasności to wyjaśnię lub dodam jakieś bardziej szczegółowe
zdjęcia (akurat w połowie pracy bateria w aparacie padła i część zdjęć jest zrobiona na
złomowym zacisku).
[ Dodano: 2011-09-17, 11:22 ]
Wymiana tarcz i klocków
Przyszedł czas na wymianę tarcz i klocków bo swój żywot już dawno zakończyły.
Mały opis co i jak dla tych którzy chcą sami to zrobić a nie wiedzą od czego zacząć i tych
którzy nie są pewni czy dobrze to zrobili.
Do wymiany wystarczy nam klucz 12 i 14 najlepiej nasadowy oraz oczkowy z płaskim raczej nie ma sensu podchodzić.
Należy zaopatrzyć się również w zmywacz do hamulców bo nowe tarcze są zawsze tłuste i jak takie założymy to hamulce nie będą w ogóle hamować.
Więc zaczynamy
Bierzemy nowe tarcze i klocki i idziemy do samochodu
Następnie odkręcamy koło i podnosimy lewarkiem samochód.
Aby sobie ułatwić późniejsze manewry trzeba się pozbyć blaszki która trzyma przewód hamulcowy.
Ja to robię dużym płaskim śrubokrętem , wkładając go i przekręcając a potem kombinerkami łapie i zdejmuje do końca
Należy też pozbyć się linki ręcznego która może nam trochę utrudniać manewry zaciskiem.
Najpierw rozkręcamy dwie śruby ( nr 1 i 2 ) tak żeby można było wyjąć linkę z mocowania.
Jak już to zrobimy to końcówka linki ( nr 3 ) wyjdzie nam bez problemu ze swoje mocowania.
Następnie odkręcamy śrubę ( nr 4 ).
I zacisk nam się " otwiera "
Teraz ważna uwaga.
Miejsce zaznaczone strzałką i opisane jako ( nr 11 )
Można w tym miejscu wysunąć część zacisku co bardzo ułatwia pracę ale musimy mieć wtedy smar do prowadnic i tłoczków hamulcowych gdyż po wysunięciu należy ponownie to miejsce nasmarować i uważać żeby nie dostał się tam brud i piasek.
Ja akurat nie wysuwałem tylko zdjąłem jako całość.
Dobrze jest jeszcze zanim zdejmiemy całkowicie zacisk wkręcić tłoczek ( w prawo ).
Należy wkręcać i wciskać jednocześnie.
Po wkręceniu trzeba zwrócić uwagę na wcięcia na tłoczku ( nr 5 ) .
Na klocku znajduje się " dzyndzelek " który wchodzi w to wycięcie i należy je ustawić tak żeby pasowały do klocka ( jeśli zacisk trzymamy w poziomie to wcięcia muszą być pionowo ).
Jak już mamy gotową resztę to odkręcamy śruby ( nr 6 i 7 ) i zdejmujemy cały zacisk.
Jeśli nasza tarcza nie była ruszana to może nie chcieć zejść.
I do tego właśnie służy otwór z gwintem na tarczy ( nr 8 ).
Każda tarcza posiada taki otwór i służy do zdejmowania tarcz.
Wkręca się w niego śrubę ( tu akurat z gwintem M6 ) i tarcza pomału odchodzi.
Bywa i tak że to nic nie daje więc pozostaje nam tylko młotek.
Jak zdejmiemy tarczę to bierzemy się za czyszczenie piasty.
Jeśli mamy ABS to możemy też przetrzeć czujnik i koronkę ( pierścień )
Powierzchnię piasty należy dokładnie wyczyścić z rdzy i brudu żeby nowa tarcza dobrze dolegała i nie miała bicia. Musi być gładka bez jakiś wypukłości itp.
Jeśli mamy dostęp lub chcemy podejść bardzo dokładnie to zaopatrujemy się w czujnik
którym mierzymy bicie tarczy i piasty.
Mój był za krótki i śruby przeszkadzały przez co nie mogłem dokładnie piasty zmierzyć.
Ale z tarczą poszło gładko.
Przykręcamy tarcze i bierzemy się za składanie .
Na tarczy i piaście są dwa otwory do przykręcenia tarczy ale ja z nich nie korzystam ponieważ jak rdza to weźmie to jest dużo roboty żeby ruszyć te śruby.
Składamy w odwrotnej kolejności.
Zaczynamy od założenia tarczy a potem przykręcenia zacisku śrubami ( nr 6 i 7 )
Nie zapominając o odtłuszczeniu tarczy i klocków.
Należy dokładnie wyczyścić blaszki na których klocek pracuje
i włożyć na swoje miejsce
Teraz należy sprawdzić klocki przed nasmarowaniem blaszek.
Może się zdarzyć że producent zrobił trochę większe i będą ciężko pracować.
Trzeba je włożyć w miejsca w których pracują ( blaszki ) i zobaczyć czy mają trochę luzu i się nie blokują.
Miejsce ( nr 10 ) pracuje od zewnętrznej strony tarczy i tu raczej problemu nie powinno być.
Natomiast ( nr 9 ) pracuje od wewnątrz i tam często trzeba trochę przeszlifować papierem
ściernym lub pilnikiem.
Klocek musi mieć trochę luzu i nie może się blokować bo inaczej nam się zapiecze i przestanie pracować.
Przed włożeniem klocków ja smarowałem je w miejscach styku z zaciskiem specjalnym preparatem który eliminuje piski hamulców. Niby oryginalnie też jest przyklejona wkładka wygłuszająca do klocka ale ona często nie wystarcza.
Preparat chwilę musi zaschnąć więc bierzemy się za smarowanie blaszek.
Śmiało można dużo smaru dać z każdej strony blaszki.
Po nasmarowaniu trzeba sprawdzić czy tarczy nie upaćkaliśmy, jak tak to trzeba ją wyczyścić.
Wkładamy klocki na swoje miejsce.
Łapiemy za oba u góry i zakładamy sprężynkę
Pozostaje tylko " zamknąć " zacisk i dokręcić śrubę ( nr 4 ).
I mamy wszystko gotowe
Można pokusić się o odpowietrzenie hamulców po wymianie co jeszcze bardziej poprawi ich skuteczność.
Pamiętajcie że nowe tarcze i klocki muszą się ułożyć .
Nie wolno na początku ( z reguły ok 300 km ) ostro hamować bo możemy przegrzać klocki i tarcze i będą do wymiany. Poza tym do momentu ułożenia nowe tarcze i klocki mają słabą skuteczność.
Jednak najbardziej się to odczuwa na przedniej osi , z tyłu aż tak tego nie odczujemy.
Możemy się teraz cieszyć dobrymi hamulcami
Ostatnio zmieniony przez Makiaweli 2013-03-17, 14:21, w całości zmieniany 7 razy
Zdjęci będą działać tylko potrzebuje czasu żeby je znowu w odpowiedniej kolejności powklejać
a że teraz jest lato i ciepło siłą rzeczy trochę to potrwa
ale wszystko wróci na miejsce
MAki i jak wklejasz fotki ? wrzucaj na tinypic tam długo je trzymaja moja fotorela na mazdaspeed juz 2 lata jest
_________________ Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców,
pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi...
na prawde...
aż czasami ciężko ich wyprzedzić...
wrzucę tylko nie mam aż tyle czasu nigdy na raz żeby to jakoś ogarnąć bo sporo roboty przy tym
muszę nowe konta na jakiś serwerach potworzyć i w kolejności powrzucać
już je odnalazłem w moim dysku bo wcześniej miałem problem z tym
myślę że przyjdzie jesień albo zima , czyli jak będzie za zimno żeby co innego robić to posiedze trochę w domnu i ten temat ogarnę
oraz innę bo mam trochę innych foto do wrzucenia z innych ciekawych prac
_________________ Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców,
pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi...
na prawde...
aż czasami ciężko ich wyprzedzić...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum