Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityk Plików Cookies. Moesz okreœlić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglšdarce. OK, rozumiem
Klub MX-3 Drivers Forum :: Zobacz temat - Aparat zapłonowy
Przejdz do forum Download Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Album Chat
Klub MX-3 Drivers Forum Strona Główna
Strona główna Grupy Szukaj Użytkownicy Twoje konto Statystyki Rejestracja Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: kubik
2012-06-09, 22:31
Aparat zapłonowy
Autor Wiadomość
Makiaweli 
Mechanik



Pojazd: 1.6 DOHC '97
Piwa: 25 piwa
Wiek: 39
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 1658
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-06-09, 13:06   Aparat zapłonowy

Aby silnik był suchy i bez wycieków aparat musi być szczelny i nie przeciekać .
Wymiana oringu przeważnie daje efekt ale nie zawsze zadowalający .
Wtedy należy wymienić simering w środku aparatu i mieć spokój na długi czas .

Przed przystąpieniem należy zaopatrzyć się w niezbędne części żeby praca poszła szybko i bez niepotrzebnych przerw :

- łożysko 6002-2Z/C3 ( zamknięte z obu stron na podwyższoną temperaturę ) za SKF dałem 15 pln
- oring 4x37 ( jak ktoś zna oryginalny wymiar to niech poda bo ja dobierałem ) koszt ok 1 pln
- simering 14x22 grubość min. 5 max. 7 mm ( orginał to NOK BH3039G nie do dostania ) ja akurat kupiłem na 5 mm bo nie było innego cena 2 pln , należy poszukać też na podwyższoną temperaturę
- rurka metalowa średnica wewnętrzna 16 mm a ścianka 3 mm taką miałem akurat i była idealna długość 10 - 15 cm
- młotek
- nasadkę 32 albo ściągacz do łożysk oraz dwa klucze płaskie np. 26 - 28

Zaczynamy od zdjęcia aparatu
Jeśli nie posiadamy lampy do ustawiania zapłonu to zaznaczamy sobie położenie aparatu kreską . Przy montażu nie będzie problemu z kątem zapłonu .
Dobrze też jest napisać na kopułce nr przewodów który gdzie był włożony

Przed odkręceniem aparatu zaznaczamy kreską położenie aparatu
Przy montażu wystarczy aby jedna kreska pokryła się z drugą .
U mnie są dwie ale jedna wystarczy





Aby ułatwić sobie montaż i demontaż trzeba poluzować ( NIE ODKRĘCIĆ ) śrubki zaznaczone żółtą strzałką .
Następnie odkręcamy dwie śrubki które są w miejscach zaznaczonych czerwonymi strzałkami i aparat nam wychodzi bez problemu.
Oczywiście przed wyjęciem należy odłączyć przewody zapłonowe oraz dwie kostki na aparacie




Bierzemy nasz aparacik i rozkładamy .
Najpierw odkręcamy dwie śrubki i zdejmujemy kopułkę .



Pod kopułką jest palec rozdzielacza ( rotor ) który powinien zejść bez większych problemów , jeśli stawiałby opór wystarczy lekko podważyć płaskim śrubokrętem .

Po zdjęciu palca zdejmujemy osłonkę metalowo-gumową i dochodzimy do ważnych spraw .



Przed rozłożeniem należy poznaczyć sobie położenie poszczególnych elementów żeby nie było problemu przy składaniu .



tu jest taki dzyndzelek i tez trzeba zaznaczyć w której dziurce był



Teraz bierzemy np. żabkę łapiemy za ten trójkąt i odkręcamy śrubkę w środku



Uzyskujemy taki o to efekt





Zdejmujemy pierwszą blaszkę



Następnie drugą na której jest wcześniej wspomniany dzyndzelek



Na końcu tylko zostaje podkładka



Aby zdjąć moduł zapłonowy wystarczy go wyjąć bo trzyma go tylko jeden konektor



Teraz dobieramy się do cewki zapłonowej
Żeby ją zdjąć należy odkręcić trzy śrubki .
I tu należy szczególnie uważać bo mogą być bardzo zapieczone i łatwo można zniszczyć ich łepek a wtedy będzie duży problem z odkręceniem



Teraz pozostaje się tylko dobrać do łożyska i simeringu .
Fotka z montażu więc niech nie zmyli nikogo silikon na około.
Odkręcamy dwie śrubki które trzymają łożysko



Teraz należy wybić wałek z łożyska .
I tu mam kolejną cenną radę jeśli nie posiadamy ściągacza.
Używamy nasadki nr 32 w którą mieści się wystająca część wałka a nasadkę opieramy o krawędzie aparatu, później należy jeszcze dodać dwa klucze 26 aby wybić do końca wałek



Aby zapobiec spłaszczeniu powierzchni ( kolor żółty ) na którą wchodzą kółka metalowe i podkładka należało by dobrać rurkę nakrętkę lub coś co oprze się o powierzchnię niżej zaznaczoną kolorem czerwonym . I dopiero użyć młotka .
W innym przypadku powierzchnia zostanie sklepana i trzeba będzie spiłować trochę aby kółka weszły bez problemu .



Po wybiciu wałka dostajemy takie coś



Numerem 1 jest zaznaczone łożysko ślizgowe smarowane olejem z silnika .
Numer 2 to miejsce pracy simeringu , średnica ~14.2 mm
Numer 3 to miejsce łożyska kulkowego , średnica 15 mm

Po tych czynnościach samo łożysko nie powinno sprawiać kłopotu.
Powinno samo wypaść , ewentualnie pomagamy mu od spodu.





I ukazuje się winowajca





Wiadomo że bez zniszczenia nie da się go wyjąć .



I tak właśnie doszliśmy do sedna sprawy



Teraz wszystko ładnie czyścimy



Bierzemy nowe części



Niby łożysko nie trzeba by było wymieniać ale skoro już było na wierzchy a koszt samego łożyska nie duży to wymieniłem tym bardziej że moje lata świetności miało juz za sobą .

Składanie zaczynamy od wzięcia rurki.



Oczywiście po wyczyszczeniu wszystkiego należy przy składaniu posmarować wszystko nowym olejem .
Smarujemy simering dokładnie i wbijamy go przy użyciu rurki która musi ładnie go pokryć ale też wejść w otwór w aparacie



Następnie bierzemy wałek , smarujemy dokładnie i wbijamy .
Otwór w aparacie też smarujemy.





TYLKO należy bardzo uważnie przełożyć go najpierw przez simering aby go nie uszkodzić !!

Po tej czynności bierzemy rurkę i wbijamy łożysko



I tu ważna sprawa łożysko wbija się TYLKO przez tą część wewnętrzną (wewnętrzny pierścień ) nie wolno uderzać w zewnętrzny gdyż uszkodzimy wtedy łożysko.
Kategorycznie nie wolno opierać rurki na blaszkach osłaniających kulki.
Dopuszcza się jedynie uderzanie w obie części na raz (zewnętrzną i wewnętrzną ) za pomocą odpowiednio grubej rurki lub jakiejś podkładki szerokiej .



Z wbijaniem należy nie szaleć gdyż musi zostać trochę luzu od strony łożyska ślizgowego.

Teraz pozostaje już tylko złożenie wszystkiego.
Przykręcamy blachę trzymającą łożysko , smarujemy silikonem aby uszczelnić co nie jest wymagane ale się przyda.



Zakładamy cewkę , na niej jest konektor który możemy przeczyścić lekko drobnym papierem ściernym



Zakładamy moduł zapłonowy , miejsce konektora możemy zabezpieczyć przed korozją stykową smarem miedzienym do styków



Przykręcamy kondensator



I go podpinamy



Zakładamy nowy oring , oczywiście smarujemy miejsce montażu i sam oring olejem.
Ta czynność jest tak banalna że nie skupiłem się na niej i każdy poradzi sobie z tym bez problemu





Zakładamy osłonkę , rotor i kopułkę i skręcamy .



Pozostaje tylko zamontować w samochodzie i cieszyć się suchym silnikiem.

 
     
presco 
Moderator



Pojazd: Mitsu Space Star 1.2 CVT
Piwa: 10 piwa
Wiek: 36
Dołączył: 10 Lut 2011
Posty: 1057
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2012-06-09, 15:18   

super, piwo się należy za taką fotorelacje <spoko>

jezdzisz bez osłony kolektora? :)
_________________

 
 
     
Makiaweli 
Mechanik



Pojazd: 1.6 DOHC '97
Piwa: 25 piwa
Wiek: 39
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 1658
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-06-09, 17:19   

Właśnie
KUPIĘ osłonę kolektora
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group Mapa Forum
Style by Kubik & chabas for www.mx-3.pl
Copyright © 2010 - 2017
Nasi partnerzy:





MX-3.com

MX-3 Club Lithuania



stat4u Polityka cookies ciasteczekKBK Music Productions