Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityk Plików Cookies. Moesz okreœlić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglšdarce. OK, rozumiem
Klub MX-3 Drivers Forum :: Zobacz temat - Hamulce tył - regeneracja ; oraz wymiana tarcz i klocków
Przejdz do forum Download Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Album Chat
Klub MX-3 Drivers Forum Strona Główna
Strona główna Grupy Szukaj Użytkownicy Twoje konto Statystyki Rejestracja Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Hamulce tył - regeneracja ; oraz wymiana tarcz i klocków
Autor Wiadomość
Makiaweli 
Mechanik



Pojazd: 1.6 DOHC '97
Piwa: 25 piwa
Wiek: 39
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 1658
Skąd: Łódź
  Wysłany: 2011-07-31, 13:32   Hamulce tył - regeneracja ; oraz wymiana tarcz i klocków

Postanowiłem założyć nowy temat. I tu moja sugestia żeby temat który istnieje nazwać hamulce

przód a w moim niech będzie wszystko o tylnych hamulcach. Ale można przenieść ten do tamtego

i stworzyć jeden.



Regeneracja zacisku tylnego może składać się z kilku etapów i mamy do wyboru kilka dróg :
1. Możemy tylko rozkręcić zacisk bez zdejmowania wyczyścić tłoczek, prowadnice itp.

Nasmarować wszystko i złożyć wymieniając ewentualnie uszczelnienia jeśli tego wymagają.
2. Bardziej zaawansowana naprawa - Zdejmujemy zacisk, rozkładamy go na części pierwsze,

czyścimy, smarujemy i składamy używając zestawu naprawczego.
3. Wersja kompletna - cały zacisk przed złożeniem dokładnie czyścimy dowolną metodą ( ja

akurat rutowałem coś jak piaskowanie) i malujemy od nowa.






Co nam będzie potrzebne:
- oczywiście zacisk :P
- szczypce do zdejmowania segerów
- zestaw naprawczy
- coś do ściśnięcia przewodu hamulcowego
- papier ścierny o różnej gradacji zależnej od wykonywanej czynności
- coś do czyszczenia zacisku np. szczotka druciana
- farba, pędzel itp.
- smary
- benzyna , a najlepiej zmywacz do hamulców
- szmaty, ręczniki papierowe
- dużo cierpliwości i chęci


Tu są zdjęcia poglądowe budowy zacisku tylnego z manuala:







Zdejmujemy zacisk z samochodu. Trzeba pamiętać że przed odkręceniem przewodu hamulcowego

należy go zacisnąć żeby płyn nie uciekł nam. Jak zaciśniemy i odkręcimy przewód możemy w

miejsce gdzie była śruba wkręcić inną śrubę i nakrętkę z podkładkami co spowoduje że

będziemy mogli zdjąć zacisk z przewodu gdyż podobno może on się odkształcić. Słyszałem taką

opinie ale mi przez 4 dni nic się nie stało i kropla płynu przez ten czas nie uciekła.
Ale śrubę musimy dobrze dobrać żeby była szczelna bo inaczej będzie nam plyn kapał.



Do przewodu użyłem takiego profesjonalnego sprzętu



stolarskiego :P

Nie zapominamy też o lince ręcznego.
Ważna uwaga:
Jeśli ktoś ma bardzo zapieczony tłoczek dobrze jest go wykręcić jeszcze zanim całkowicie

zdejmiemy zacisk żeby sobie ułatwić.

Do wykręcenia tłoczka użyłem takiego sprzętu





Ważne żeby nie był za szeroki i duży żebyśmy podczas wkręcania nie uszkodzili nowej gumki.





I. Czyszczenie i malowanie
Ja poddałem zacisk rutowaniu żeby usunąć wszelkie zanieczyszczenia całkowicie. Dostęp do

ruciarki mam w pracy za free więc stwierdziłem że nie ma sensu wydawać kasy na piaskowanie i

malowanie proszkowe co z kolei jest najlepszym rozwiązaniem.






Do malowania użyłem farby dwuskładnikowej przeznaczonej do malowania zacisków. W sprayu nie

kupowałem gdyż napewno jest mniej żywotna. Do jej wyboru przekonał mnie fakt że dodaje się

utwardzacza.



Zobaczymy za rok czy dwa ale póki co farba się pięknie trzyma i jestem z niej bardzo

zadowolony. Po wyschnięciu dała ładną i bardzo wytrzymałą powłok. Puknięcia ani płyn

hamulcowy jej nie brał także myślę że jest to dobra cena do jakościę.
Koszt farby 85,- miała starczyć na cztery zaciski według producenta i może by starczyła ale

dużo miałem do pomalowania i dałem kilka warstw. I zostało mi na jeden zacisk farby :(

Jedynym minusem jej jest to że jest to farba pod pędzel.
( Jednak starcza na 4 zaciski , kupiłem na przednie zaciski drugie opakowanie i nic nie

zużyłem bo starczyło tamto )




To miejsce należy wyczyścić żeby tulejka pływająca mogła swobodnie pracować. Ja użyłem

okrągłego pilnika i nawinąłem papier ścierny na niego. Najpierw 280 potem 500 i 800 żeby

uzyskać ładną gładką powierzchnię.










Należy pamiętać przy malowaniu żeby wkręcić odpowietrznik, śrubę od przewodu hamulcowego

oraz włożyć jakiś papier w miejsce gdzie pracuje tulejka żeby nie zamalować powierzchni

którą uzyskaliśmy.


Gdy już nam wszystko wyschło przechodzimy do punktu drugiego.



II. Rozebranie na części pierwsze

Mamy zestaw naprawczy więc nie musimy się martwić o ewentualne uszkodzenia gumek.

Wyjmujemy tulejki i ich uszczelnienia. Należy zwrócić uwagę na taki element.



W nim znajduje się mały otworek w który należy włożyć nową uszczelkę.



Który znajduje się w tym miejscu



Wyjąć go można na różne sposoby. Najlepiej jest wziąć tulejkę lub coś w podobie i lekko

pukać od środka aż zejdzie.
Jak widać u mnie stan tego elementu był średni :) I po oczyszczeniu z rdzy otwór się ciut

powiększył i uszczelka już nie chciała się trzymać nie wiedzieć czemu :)
Ale na szczęście miałem w zapasach jakiś zacisk który gdzieś przypadkiem dostałem od kogoś i

tam ten element był pierwsza klasa.
Jeśli wygląda on tak jak u mnie to mamy problem. Musimy coś dorobić w to miejsce.

Przechodzimy dalej

Jeśli jeszcze tego nie zrobiliśmy to wykręcamy tłoczek ( oczywiście w lewą stronę oba

zaciski, w prawą wkręcamy).


Następnie musimy wyjąć metalowy pierścień (18) który trzyma i uszczelnia nam osłonkę

przeciwpyłową (15).








Następnie wyjmujemy osłonkę (15) oraz uszczelkę (14) która znajduje się w miejscu (11).
Żeby wyjąć bolec od ręcznego (8) najpierw musimy wykonać następujące czynności:
bierzemy szczypce do segerów i wyjmujemy seger oznaczony jako (1).



Należy zrobić to ostrożnie żeby nie uszkodzić za bardzo powierzchni w środku zacisku.




Na zdjęciach poniżej widać po kolei jakie elementy znajdują się w środku zacisku po wyjęciu

zegera ( 1 - 7 )





Dopiero jak wyjmiemy te elementy możemy wyjąć bolec od ręcznego (8) gdyż wcześniej nam się

go nie uda wyjąć.




Może pojawić się problem jeśli mamy porządnie zapieczony ręczny. Wówczas element (7)

odpowiadający za działanie ręcznego jak i zwykłego hamulca może nie chcieć wyjść. Jeśli nasz

zacisk wygląda jak na zdjęciu poniżej myślę że możemy go od razu na złom wyrzucić



próbowałem różnymi sposobami i nie chciał wyjść. Używałem brutalnych metod i ani drgnął na

szczęście to był zacisk nie potrzebny mi. Ze swoimi nie miałem takiego problemu.
Do rzeczy jeśli ów nazwijmy go bolec gwintowany (7) nie pracuje to zwykłe hamulce będziemy

mieć ale o ręcznym możemy zapomnieć.

Jeśli nie chce wyjść możemy użyć elementu nr 20 ( o tym później). Wkręcić go i za pomocą

jakiejś dźwigni próbować wyjąć ale narażamy się na uszkodzenie gwintu (myślę że tak szybko

by to nie nastąpiło ale jednak) co kwalifikowałoby zacisk do wyrzucenia bo nie będzie on już

spełniał swojej roli.

Gdy już wszystko rozkręcimy i wyjmiemy wszystkie części to bierzemy się za czyszczenie.




Miejsca oznaczone 11 i 12 musimy porządnie wyczyścić z tym że przy 11 należy uważać żeby nie

uszkodzić powierzchni cylindra na której pracuje tłoczek.
W miejscu oznaczonym 13 znajduje się osłonka (16)



którą zdejmujemy za pomocą kombinerek łapiąc za wystające "ucho".




Po zdjęciu pokaże się nam łożysko igiełkowe. Tu też dokładnie czyścimy.
Należało by sprawdzić czy bolec ręcznego (8) nie ma luzów i czy łożysko ładnie pracuje.
Niektórzy dorabiają tulejki z brązu zamiast bo łożysko jest dostępne tylko w ASO za grube

$$$. I dlatego ja nie wymieniłem a poza tym nie miałem potrzeby.

Jak mamy już wszystko przygotowane i poczyszczone bierzemy się za smarowanie smarem do tłoczków wszystkiego w środku.
W miejsce nr 13 użyłem smaru ATE w niebieskiej tubce.



Wkładamy bolec 8 a następnie 6.
Na elemencie 7 znajduje się oring który wymieniamy na nowy i smarujemy smarem do tłoczków i

cylinderków hamólcowych.
W moim przypadku był to QiuckBrake mała saszetka za ok 4pln , na jeden zacisk starcza (

symbol QB10000 ).
Następnie idą elementy 5, 4, 3, 2, oraz 1 czyli seger i tu trzeba go porządnie włożyć w

rowek.
Nowy element 16 wbijamy np. młotkiem, można pod niego dać jeszcze trochę smaru.

Teraz bierzemy pod lupę tłoczek.



Robimy dokładne oględziny czy jest ładna i równa powierzchnia. Jeśli nie to bierzemy papier

ścierny ale nie mniejszy jak 1000 a najlepiej 2000 oraz jakiś olej ja użyłem WD40 i czyścimy

tłoczek papierem na mokro kręcąc nim aż do uzyskania odpowiedniej powierzchni bez brudu.

Jeśli nasz tłoczek posiada wżery od rdzy należy go wymienić na nowy gdyż będzie uszkadzał

uszczelkę.
Elementów które są w tłoczku nie musimy wyjmować możemy jedynie przemyć.
Dla ciekawskich zdjęcie co tam się znajduje








Przed wkręceniem tłoczka musimy wszystko porządnie nasmarować ( bolec gwintowany,

powierzchnię w środku i miejsca 11 i 12).
Wkładamy uszczelkę (14) którą też smarujemy , teraz bierzemy tłoczek i zakładamy na niego

gumkę (15) tak jak na zdjęciu.



Ułatwi to jej zamontowanie w odpowiednich rowkach.
Gumka musi być dobrze i prawidłowo założona żeby się nie podwijała ani nie spadała później.


Tłoczek oczywiście też dokładnie smarujemy i wkręcamy. Pozostaje nam tylko dokładnie włożyć

gumkę (15) na swoje miejsce i zamocować metalowy pierścień (18).
Dobrze jest przed włożeniem pierścienia (18) sprawdzić jak pracuje nasz zacisk za pomocą

dźwigni od ręcznego.
Tłoczek będzie nam się wysuwał i trzeba zwrócić uwagę na to czy nie zsunie się z niego gumka

Zacisk gotowy

III. Montaż

Bierzemy nasz zacisk i idziemy do samochodu.
Przed założeniem oglądamy tulejki i również czyścimy je tak samo jak tłoczek.



Zakładamy nowe uszczelnienia , smarujemy w środku oraz tulejki i składamy do kupy wszystko

razem. Montujemy na samochodzie i cieszymy się dobrymi hamulcami.

Pomijam niektóre informację typu odpowietrzamy czy jak zdjąć i założyć zacisk gdyż myślę że

są to oczywiste sprawy .

Relacja z wymiany tarcz i klocków wkrótce.
Ale jeśli ktoś od razu wymienia też tarcze i klocki to należy pamiętać o dokładnym

wyczyszczeniu i nasmarowaniu tych blaszek



ja użyłem takiego smaru do tego



należy też kupić zestaw montażowy klocków ale niestety blaszki w nim nie pasują .

Wykorzystać jedynie trzeba taki drucik


ten akurat jest od przodu.

jeśli ktoś ma kłopot z piszczącymi hamulcami to bardzo polecam taki preparat


smaruje się nim klocki od tyłu tam gdzie styka się z zaciskiem i cylinderkiem .
Cienka warstwa , czekamy do wyschnięcia i po problemie.



Wszelkie uwagi i pytania są jak najbardziej na miejscu.
Mogłem coś przeoczyć lub zrobić jakiś błąd więc proszę mnie poprawiać .
W razie jakiś wątpliwości lub nie jasności to wyjaśnię lub dodam jakieś bardziej szczegółowe

zdjęcia (akurat w połowie pracy bateria w aparacie padła i część zdjęć jest zrobiona na

złomowym zacisku).




[ Dodano: 2011-09-17, 11:22 ]

Wymiana tarcz i klocków

Przyszedł czas na wymianę tarcz i klocków bo swój żywot już dawno zakończyły.
Mały opis co i jak dla tych którzy chcą sami to zrobić a nie wiedzą od czego zacząć i tych
którzy nie są pewni czy dobrze to zrobili.


Do wymiany wystarczy nam klucz 12 i 14 najlepiej nasadowy oraz oczkowy z płaskim raczej nie ma sensu podchodzić.
Należy zaopatrzyć się również w zmywacz do hamulców bo nowe tarcze są zawsze tłuste i jak takie założymy to hamulce nie będą w ogóle hamować.



Więc zaczynamy

Bierzemy nowe tarcze i klocki i idziemy do samochodu





Następnie odkręcamy koło i podnosimy lewarkiem samochód.




Aby sobie ułatwić późniejsze manewry trzeba się pozbyć blaszki która trzyma przewód hamulcowy.



Ja to robię dużym płaskim śrubokrętem , wkładając go i przekręcając a potem kombinerkami łapie i zdejmuje do końca




Należy też pozbyć się linki ręcznego która może nam trochę utrudniać manewry zaciskiem.
Najpierw rozkręcamy dwie śruby ( nr 1 i 2 ) tak żeby można było wyjąć linkę z mocowania.
Jak już to zrobimy to końcówka linki ( nr 3 ) wyjdzie nam bez problemu ze swoje mocowania.






Następnie odkręcamy śrubę ( nr 4 ).



I zacisk nam się " otwiera "



Teraz ważna uwaga.
Miejsce zaznaczone strzałką i opisane jako ( nr 11 )
Można w tym miejscu wysunąć część zacisku co bardzo ułatwia pracę ale musimy mieć wtedy smar do prowadnic i tłoczków hamulcowych gdyż po wysunięciu należy ponownie to miejsce nasmarować i uważać żeby nie dostał się tam brud i piasek.
Ja akurat nie wysuwałem tylko zdjąłem jako całość.







Dobrze jest jeszcze zanim zdejmiemy całkowicie zacisk wkręcić tłoczek ( w prawo ).
Należy wkręcać i wciskać jednocześnie.




Po wkręceniu trzeba zwrócić uwagę na wcięcia na tłoczku ( nr 5 ) .
Na klocku znajduje się " dzyndzelek " który wchodzi w to wycięcie i należy je ustawić tak żeby pasowały do klocka ( jeśli zacisk trzymamy w poziomie to wcięcia muszą być pionowo ).


Jak już mamy gotową resztę to odkręcamy śruby ( nr 6 i 7 ) i zdejmujemy cały zacisk.





Jeśli nasza tarcza nie była ruszana to może nie chcieć zejść.
I do tego właśnie służy otwór z gwintem na tarczy ( nr 8 ).
Każda tarcza posiada taki otwór i służy do zdejmowania tarcz.
Wkręca się w niego śrubę ( tu akurat z gwintem M6 ) i tarcza pomału odchodzi.



Bywa i tak że to nic nie daje więc pozostaje nam tylko młotek.

Jak zdejmiemy tarczę to bierzemy się za czyszczenie piasty.
Jeśli mamy ABS to możemy też przetrzeć czujnik i koronkę ( pierścień )




Powierzchnię piasty należy dokładnie wyczyścić z rdzy i brudu żeby nowa tarcza dobrze dolegała i nie miała bicia. Musi być gładka bez jakiś wypukłości itp.




Jeśli mamy dostęp lub chcemy podejść bardzo dokładnie to zaopatrujemy się w czujnik
którym mierzymy bicie tarczy i piasty.



Mój był za krótki i śruby przeszkadzały przez co nie mogłem dokładnie piasty zmierzyć.
Ale z tarczą poszło gładko.



Przykręcamy tarcze i bierzemy się za składanie .
Na tarczy i piaście są dwa otwory do przykręcenia tarczy ale ja z nich nie korzystam ponieważ jak rdza to weźmie to jest dużo roboty żeby ruszyć te śruby.

Składamy w odwrotnej kolejności.
Zaczynamy od założenia tarczy a potem przykręcenia zacisku śrubami ( nr 6 i 7 )
Nie zapominając o odtłuszczeniu tarczy i klocków.

Należy dokładnie wyczyścić blaszki na których klocek pracuje



i włożyć na swoje miejsce







Teraz należy sprawdzić klocki przed nasmarowaniem blaszek.
Może się zdarzyć że producent zrobił trochę większe i będą ciężko pracować.
Trzeba je włożyć w miejsca w których pracują ( blaszki ) i zobaczyć czy mają trochę luzu i się nie blokują.



Miejsce ( nr 10 ) pracuje od zewnętrznej strony tarczy i tu raczej problemu nie powinno być.

Natomiast ( nr 9 ) pracuje od wewnątrz i tam często trzeba trochę przeszlifować papierem
ściernym lub pilnikiem.
Klocek musi mieć trochę luzu i nie może się blokować bo inaczej nam się zapiecze i przestanie pracować.

Przed włożeniem klocków ja smarowałem je w miejscach styku z zaciskiem specjalnym preparatem który eliminuje piski hamulców. Niby oryginalnie też jest przyklejona wkładka wygłuszająca do klocka ale ona często nie wystarcza.



Preparat chwilę musi zaschnąć więc bierzemy się za smarowanie blaszek.



Śmiało można dużo smaru dać z każdej strony blaszki.



Po nasmarowaniu trzeba sprawdzić czy tarczy nie upaćkaliśmy, jak tak to trzeba ją wyczyścić.

Wkładamy klocki na swoje miejsce.
Łapiemy za oba u góry i zakładamy sprężynkę



Pozostaje tylko " zamknąć " zacisk i dokręcić śrubę ( nr 4 ).
I mamy wszystko gotowe




Można pokusić się o odpowietrzenie hamulców po wymianie co jeszcze bardziej poprawi ich skuteczność.

Pamiętajcie że nowe tarcze i klocki muszą się ułożyć .
Nie wolno na początku ( z reguły ok 300 km ) ostro hamować bo możemy przegrzać klocki i tarcze i będą do wymiany. Poza tym do momentu ułożenia nowe tarcze i klocki mają słabą skuteczność.
Jednak najbardziej się to odczuwa na przedniej osi , z tyłu aż tak tego nie odczujemy.

Możemy się teraz cieszyć dobrymi hamulcami
Ostatnio zmieniony przez Makiaweli 2013-03-17, 14:21, w całości zmieniany 7 razy  
 
     
Face2Face4Race 
Klubowicz
i LoVe My MaDzIa !



Pojazd: Madzia V6
Piwa: 15 piwa
Wiek: 36
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1645
Skąd: .!..d**b..!.
Wysłany: 2011-11-26, 00:36   

Marcin super fotorelacja :) Nie wiem czemu jeszcze nikt Cię nie pochwalił za to :P

Moim zdaniem bardzo przydatna <spoko>
_________________
z miłości leczy
...tylko śmierć

_________________
..::MadziaForeVer::..
 
     
RB 
Klubowicz
1001 pytań RB



Pojazd: Mazda Mx-3 1.6
Piwa: 1 piwo
Wiek: 45
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 955
Skąd: Pogorzel Warszawska
Wysłany: 2011-11-26, 09:39   

SUPER <spoko>
_________________
„Jesteśmy tym, co o sobie myślimy. Wszystko, czym jesteśmy, wynika z naszych myśli. Naszymi myślami tworzymy świat"
 
 
     
presco 
Moderator



Pojazd: Mitsu Space Star 1.2 CVT
Piwa: 10 piwa
Wiek: 37
Dołączył: 10 Lut 2011
Posty: 1057
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2011-11-26, 09:40   

Świetna fotorelacja <spoko>
_________________

 
 
     
Makiaweli 
Mechanik



Pojazd: 1.6 DOHC '97
Piwa: 25 piwa
Wiek: 39
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 1658
Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-11-26, 16:47   

Face2Face4Race napisał/a:
Marcin super fotorelacja :) Nie wiem czemu jeszcze nikt Cię nie pochwalił za to :P

Moim zdaniem bardzo przydatna <spoko>


Mit głosi że ta fotorelacja wpłynęła bardzo na mój kolor he he :P
 
     
Face2Face4Race 
Klubowicz
i LoVe My MaDzIa !



Pojazd: Madzia V6
Piwa: 15 piwa
Wiek: 36
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1645
Skąd: .!..d**b..!.
Wysłany: 2011-11-26, 16:55   

Makiaweli napisał/a:
Mit głosi


Mit czy czerwony tak głosi? ;)
_________________
z miłości leczy
...tylko śmierć

_________________
..::MadziaForeVer::..
 
     
Makiaweli 
Mechanik



Pojazd: 1.6 DOHC '97
Piwa: 25 piwa
Wiek: 39
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 1658
Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-11-26, 17:19   

już za zimno ale jak przyjdą ciepłe dni to to samo przód czeka
i fotki też wrzucę dla potomnych

[ Dodano: 2011-11-26, 17:23 ]
gdzieś tam mi o uszy się obiło a kto to głosił to już nie pamiętam ale możliwe że masz rację
 
     
Face2Face4Race 
Klubowicz
i LoVe My MaDzIa !



Pojazd: Madzia V6
Piwa: 15 piwa
Wiek: 36
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1645
Skąd: .!..d**b..!.
Wysłany: 2011-11-26, 18:00   

No wiesz, w końcu Czerwony to nasz główny brodacz na forum ;) Chyba, że jakieś smerfy mu podpowiedziały jeszcze.
_________________
z miłości leczy
...tylko śmierć

_________________
..::MadziaForeVer::..
 
     
witek 
Koord. ds. Klubowiczów



Pojazd: MX-3 "Precidia" 2.5 V6
Piwa: 14 piwa
Wiek: 30
Dołączył: 15 Lut 2012
Posty: 1315
Skąd: Włocławek
Wysłany: 2012-07-07, 16:07   

Super opis, ale zdjęcia nie działają a nie powiem że przydałyby mi się teraz :/
_________________
"Wspomnienia to najważniejsze co nam pozostaje"
 
     
czosownik 

Pojazd: mx-3
Dołączył: 31 Sty 2012
Posty: 42
Skąd: 3miasto
Wysłany: 2012-07-07, 22:24   

Niestety w wielu miejscach te zdjęcia nie działają i post traci dużo na swojej wartości :(
 
     
Makiaweli 
Mechanik



Pojazd: 1.6 DOHC '97
Piwa: 25 piwa
Wiek: 39
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 1658
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-07-08, 11:08   

Zdjęci będą działać tylko potrzebuje czasu żeby je znowu w odpowiedniej kolejności powklejać
a że teraz jest lato i ciepło siłą rzeczy trochę to potrwa
ale wszystko wróci na miejsce
 
     
XiJaro 
Mechanik



Pojazd: MX-3 K8 93r
Piwa: 5 piwa
Wiek: 40
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 454
Wysłany: 2012-10-10, 16:41   

MAki i jak wklejasz fotki ? wrzucaj na tinypic tam długo je trzymaja moja fotorela na mazdaspeed juz 2 lata jest
_________________
Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców,
pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi...
na prawde...
aż czasami ciężko ich wyprzedzić...
 
     
Makiaweli 
Mechanik



Pojazd: 1.6 DOHC '97
Piwa: 25 piwa
Wiek: 39
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 1658
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-10-13, 22:00   

wrzucę tylko nie mam aż tyle czasu nigdy na raz żeby to jakoś ogarnąć bo sporo roboty przy tym
muszę nowe konta na jakiś serwerach potworzyć i w kolejności powrzucać

już je odnalazłem w moim dysku bo wcześniej miałem problem z tym

myślę że przyjdzie jesień albo zima , czyli jak będzie za zimno żeby co innego robić to posiedze trochę w domnu i ten temat ogarnę
oraz innę bo mam trochę innych foto do wrzucenia z innych ciekawych prac
 
     
XiJaro 
Mechanik



Pojazd: MX-3 K8 93r
Piwa: 5 piwa
Wiek: 40
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 454
Wysłany: 2012-10-21, 18:30   

wrzucaj na tinypic.com jak ja kilka lat trzymaja :P
_________________
Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców,
pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi...
na prawde...
aż czasami ciężko ich wyprzedzić...
 
     
honda2911 
Klubowicz
honda2911


Pojazd: mx3
Piwa: 3 piwa
Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 501
Skąd: EBE
Wysłany: 2012-11-19, 15:37   

foty nie banglają
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group Mapa Forum
Style by Kubik & chabas for www.mx-3.pl
Copyright © 2010 - 2017
Nasi partnerzy:





MX-3.com

MX-3 Club Lithuania



stat4u Polityka cookies ciasteczekKBK Music Productions