Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityk Plików Cookies. Moesz okrelić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglšdarce.
OK, rozumiem
Klub MX-3 Drivers Forum :: Zobacz temat - Podświetlenie licznika taśmą SMD LED
Wysłany: 2015-04-10, 22:48 Podświetlenie licznika taśmą SMD LED
Słowem krótkiego wstępu - od dwóch lat miałem podświetlony licznik diodami W5W SMD 5led, świeciło bardzo fajnie ale od grudnia zaczęły mi niektóre diody migać. Tak poprostu. Jadę, np podświetlenie temperatury i paliwa gaśnie, po 2km włącza się, później za parę km znów gaśnie i tak cały czas. Zdenerwowałem się, i postanowiłem odświeżyć trochę podświetlenie, i zrobić to lepiej niż było zrobione teraz.
Na początek chciałbym tutaj obalić pewien mit, który jest powielany w uparte przez kilka osób tutaj na forum jak i ogólnie w internetach. Otóż jeśli chcemy podświetlić licznik na niebiesko - NIE MA POTRZEBY zdzierania zielonego filtra z tarcz, wystarczą dobre diody i licznik świeci ładnie, czego dowodem były fotki u mnie w temacie. Poniżej fotka moich dotychczasowych ledów oraz tarcz - jak widać zielony filtr jest.
Wracając do fotorelacji
Co będzie nam potrzebne:
- oczywiście licznik (jak wykręcić nie będę mówił bo każdy wie, a jak nie to zawsze można do manuala zerknąć)
- śrubokręt krzyżak
- taśma led SMD przynajmniej 1m (tak, wchodzi tam jeden metr a jeszcze mi brakło kilku centymetrów) - polecam taśmy led600, w których 3 diody SMD są rozmieszczone na długości 2.5cm zamiast 5cm jak w tańszych paskach
- kawałek kabelka, ewentualnie jakaś stara dioda w5w jeśli chcemy użyczyć sobie z niej oprawki, ja akurat w jednym połączeniu użyłem połówki takiej diody a w dwóch innych połączeniach zrobiłem na skrętkę
- trochę cierpliwości
- nieodzowny kompan każdej roboty przy aucie czyli piwko ewentualnie osiem
No więc jak widać powyżej - tak wygląda nasz pacjent. Musimy odkręcić pokrętełko od zegarka (śrubka jest na wprost) a potem je wyjąć. Natępnie odkręcamy te metalowe łapki które przykręcamy śrubkami w aucie.
Po tej operacji odpinamy wszystkie zaczepy od przezroczystego klosza (wszystkie są widoczne więc nie robiłem fotek), zdejmujemy go. W następnej kolejności robimy tak samo z czarnymi zaczepami i zdejmujemy czarną maskownicę.
Naszym oczom ukazuje się wnętrze licznika oraz zegary. Pewnie powiecie - co teraz, bez ściągania wskazówek się nie da. Otóż moi drodzy da się Obracamy licznik pleckami do siebie, i odkręcamy wszystkie śrubki (ja dla pewności
poukładałem sobie je w takim rozmieszczeniu jak były na liczniku, aby wiedzieć która gdzie była, bo część jest srebrna część jakby mosiężna - nie wiem czy ma to znaczenie, ale lepiej skręcić jak było).
- tutaj już 2 wykręcone
Po odkręceniu śrubek wyciągamy tarcze zegarów w całości, razem z mechanizmami, i naszym oczom ukazuje się sam biały korpus licznika
No to teraz już z górki. Bierzemy nasz paseczek i przymierzamy go, by wymyślić
jak go sobie ułożyć. Proponuję taki sposób ułożenia, jak u mnie - sprawdzałem kilka różnych i w takim układzie świeci najlepiej. Kleimy wysoko, żeby świeciło przy samych tarczach.
Powiecie - na diodach będzie świecić punktowo. Otóż nie Dzięki takiemu układowi jaki zastosowałem, diody świecą nie w tarczę, a do środka i cyferki świecą jednolitym jasnym światełkiem
Jak już rozplanujemy co i jak - dolutowujemy kabelek, no i przyklejamy ledy tak jak wcześniej zakładaliśmy. Proponuję odciąć dwa kawałki paska z trzema SMD każdy, za chwilę zobaczycie dlaczego.
Mianowicie - jeśli nie zmieniamy wskazówek na nowocześniejsze czyli przezroczyste podświetlane - musimy je czymś podświetlić, standardowo są oświetlane z góry. Jeśli nie będziemy zostawiać ledów W5W (a ja nie zostawiam)
to poprostu wskazówki nie będą miały podświetlenia. Bierzemy maskownicę i patrzymy na nią od tyłu. Na foto widoczne są takie dwa kawałki plexi po prawej i lewej stronie wygięte w łuk.
Właśnie ta część standardowo wypada nad żarówką. Aby podświetlić wskazówki wklejamy tutaj przygotowane wcześniej dwa kawałeczki paska ledowego, ja przykleiłem na klej na gorąco - trzyma się bardzo dobrze.
Gdy już zrobimy wszystko jak trzeba - wypadałoby sprawdzić czy to działa, więc musimy podpiąć się pod coś co ma 12V. Tutaj pozostawiam inwencję twórczą a za wyrządzone szkody nie odpowiadam. Ja osobiście wpiąłem
się w molexa w komputerze - żółty kabelek to +12V, czarny to masa. Jak widać na poniższym foto świeci (aparat trochę przekłamał kolory i wygląda jak UV, światło rozchodzi się na boki bo korpus z maskownicą nie były złożone tylko przyłożone no i było tam dużo miejsca którym uciekało mi światło, ale chodziło ogólnie o sprawdzenie czy świeci i zrobienie foty do fotorelacji)
Jeśli wszystko działa - prosta sprawa. Składamy wszystko w odwrotnej kolejności pamiętając o tym, by wyprowadzić sobie kabelki na zewnątrz otworami po żarówkach. I tutaj taka sprawa - miałem diodę jakąś kupioną za złotówkę, spaliła się dawno temu. Złapałem ją kombinerkami w połowie a drugą połową ruszałem ruszałem i wyjąłem. Ten dół z nóżkami wykorzystałem - do nóżek przylutowałem kabelki od paska ledowego, a całość zalałem klejem na gorąco aby się nie zwarło czasem.
Polecam taki zabieg, bo znacznie ułatwia montaż - wystarczy wcisnąć w oprawkę i wkręcić. Pozostałe dwa paseczki (te od podświetlenia na wskazówki) niestety musiałem robić
bez takiego patentu, i musiałem owijać nóżki oprawek kabelkiem, a to już nie jest takie proste i przyjemne jak poprzednia metoda, ale oczywiście też się da, jedynie trochę bardziej się narzucamy mięsem przy okazji
Gdy już wszystko zmontowaliśmy, poskręcaliśmy - wystarczy wkręcić te oprawki od kabelków do prądu i gotowe, licznik powinien świecić na wybrany przez nas kolor, można iść montować. Oczywiście warto sprawdzić ścieżki
w liczniku, aby wiedzieć gdzie dać + a gdzie - od pasków ledowych żeby potem nie głowić się, czemu nie świeci
Zdjęcie w samochodzie będzie niebawem, bo jeszcze nie zamontowałem - dopiero skończyłem robotę.
Czas trwania operacji w moim przypadku: 2.5h
Koszt operacji:
- śrubokręt miałem więc 0zł
- metr paska ledowego 14zł
- piwko + lemoniadka 5zł
- kabelek miałem więc 0zł
Poziom trudności operacji: średnio niski, myślę że każdy spokojnie sobie z tym poradzi
Licznik po zmontowaniu już na tip top, podłączony jeszcze na sucho w domu:
luki_92_92 bajeczna po prostu fotorelacja jak możesz daj tylko zdjęcie gdzie pasek led ułożyłeś, bo nie mogę się dopatrzeć go przy zegarach temperatury i paliwa.
Tak jak mówiłeś, robota bardzo prosta, a efekt sto razy lepszy niż zwykłe diody zamiast żarówek
_________________ z miłości leczy
...tylko śmierć
_________________
..::MadziaForeVer::..
luki_92_92 a jeszcze jedno małe pytanko - gdzie i jaką dokładnie kupiłeś farbkę fluo na wskazówki? bo to chyba najłatwiejszy sposób na podświetlenie ich. daj namiary
_________________ z miłości leczy
...tylko śmierć
_________________
..::MadziaForeVer::..
Ja fluo lakier kupiłem w mieszalni lakierów za jakies 14zl
luki_92_92, też miałem mrygania w liczniku i to na tych samych 5smd bo one nie są na 12v i mają mega krótką żywotność w liczniku, wcisnąłem Ledy po wcześniejszym dodaniu im oporników na 12 i jest bez mrugania. Popieram Twój sposób i na pewno pasek lepiej będzie świecił wiec graty za chęci i fotorelację
[ Dodano: 2015-04-11, 09:10 ]
W przyciski da się wcisnąć T5 na 12v z allegro z tym, ze każdy przycisk trzeba rozebrać do sprężynek bo diodę trzeba nakierować delikatnie.
Witku przecież jest na foto pokazane ze jest pasek zaznaczyłem którędy poprowadzony :p
Farbka fluo z allegro za 9zl, znaleziona pod hasłem farbka do wskazówek albo lakier do wskazówek.
Przycisków wcale nie trzeba rozbierać, robisz sobie diodę na oprawce zostawiasz jej dłuższe nóżki zaginasz 60-70* i wkręcasz jak nie trafia światło w ikonkę to wyciągasz poprawiasz wkładasz i w minute dwie przycisk zrobisz wiem bo podświetlałem wszystkie przecież :p
A te w5w nie powiedziałbym ze maja taka krotka żywotność skoro codziennie auto jest jeżdżone, dużo razy światła włączane i gaszone i dopiero po 2 latach zaczęło się tak robić i to nie ze miga jak na dyskotece tylko świeci zgaśnie potem zaś się załącza - to jest bardziej brak styku niż umierająca dioda
No widzisz a u mnie 2 lata i nadal działają tylko już jedna czy dwie lubiły raz na jakiś czas na kilometr dwa sobie zgasnać żeby potem zacząć znów świecić Ale tanie to one nie były, po 12zł za sztukę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum